Stacje szybkiego ładowania wyrastają jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Ich liczba stale rośnie, ponieważ nowi operatorzy oraz koncerny paliwowo-energetyczne chcą sprostać trendom rynkowym i przepisom ustawy o elektromobilności.
Rozbudowana sieć stacji ładowania
Sieć jest już tak rozbudowana, że na jeden punkt ładowania przypada prawie 5 pojazdów, a średnia dla Unii Europejskiej wynosi 8 pojazdów. Jednak rynek samochodowy nie nadąża za dynamiką rozwoju sieci. Łączna liczba pojazdów wyłącznie elektrycznych na naszych drogach to nieco ponad 7 000. Z punktu widzenia użytkownika elektrycznego samochodu równie ważne jest nie tylko jak, ale i gdzie go naładować, ponieważ nie każdy punkt wyposażony jest w złącza obsługujące wszystkie typy elektrycznych pojazdów. Najpopularniejsze wtyczki są oznaczone – CHAdeMO, Tesla Charging Conector lub CSS Combo 2. Zobacz więcej na https://wallbox.pl/wallbox-dc-dla-biznesu-lub-samorzadu
Ile kosztuje ładowanie
Dużo zależy od stawek za prąd w danym punkcie, a także od pojemności ogniw, jeśli użytkownik zamierza je całkowicie wypełnić. Gdy przyjmiemy, że średnia stawka z gniazdka domowego, za ładowanie, kosztuje 0,50 zł za 1 kWh, a kompaktowy samochód elektryczny zużywa ok. 15 kWh na 100 km, to koszt przejechania takiego dystansu wyniesie ok. 7,5 zł. Jeśli natomiast ma się zamiar doładować auto w mieście lub też na trasie, korzystając z tzw. szybkiej ładowarki, zapłaci się nawet czterokrotnie więcej za tę samą rezerwę energii (15 kWh). Czasem jednak uda się znaleźć darmowy punkt ładowania.
W internecie zobaczyć można aktualne listy oraz mapy, na których widać rozmieszczenie wszystkich stacji ładowania w Polsce.