Na polskich drogach można zauważyć coraz więcej pojazdów hybrydowych i elektrycznych. W związku z tym trendem wzrasta także ilość stacji ładowania samochodów elektrycznych. Pod koniec maja tego roku w naszym kraju funkcjonowało już około 1500 takich punktów ładowania. Jak z nich korzystać? Ile trwa ładowanie samochodu elektrycznego? Te pytania najczęściej nurtują kierowców ekologicznych pojazdów.
Stacje ładowania samochodów elektrycznych – rodzaje
Punkty ładowania ekologicznych aut pojawiły się przy autostradach, hotelach, centrach handlowych oraz parkingach pod biurowcami. Różnią się one jednak od siebie mocą i zarazem czasem potrzebnym do naładowania pojazdu. Wyróżniamy więc stacje ładowania samochodów elektrycznych:
- wolne – zasilające prądem zmiennym o mocy poniżej 11kW,
- średnio szybkie – zasilające prądem, którego moc mieści się w przedziale od 11 do 22 kW,
- szybkie – zasilające prądem stałym o wysokości około 50 kW.
W miarę rozbudowy infrastruktury stacji ładowania samochodów elektrycznych mają powstać w naszym kraju punkty ultraszybkiego ładowania, których moc będzie sięgać nawet 300kW.
Ile trwa naładowanie samochodu elektrycznego?
Na ten czynnik mają wpływ dwa parametry. Zależy to przede wszystkim od pojemności akumulatora oraz stacji ładowania ekologicznych samochodów. Najszybciej, bo poniżej godziny, można naładować auto w punkcie szybkiego ładowania. Dzieje się tak ze względu na to, że wykorzystują one prąd stały. Dużo więcej czasu potrzeba na uzupełnienie energii elektrycznej w punkcie średnio szybkim oraz wolnym. Tam ładowanie samochodu elektrycznego może potrwać nawet kilka godzin. Standardowe elektryczne auto posiada akumulator o pojemności 40 kWh. Uzupełnienie jego baterii na średnio szybkiej stacji ładowania będzie trwało około 4 godzin.
Jak korzystać ze stacji ładowania samochodów elektrycznych?
Uzupełnienie baterii w samochodzie elektrycznym jest bardzo podobne do tankowania paliwa na stacji. Wystarczy wybrać odpowiednią wtyczkę, pasującą do modelu samochodu i ją podpiąć. Warto zwrócić uwagę na zalecenia producenta. Niektórzy z nich nakłaniają swoich klientów, żeby nie ładowali za każdym razem baterii w aucie do pełna, gdyż może to nadwyrężyć akumulator.